Pastelowy świat Marty
Może znaczne od przedstawienia tego, co już było dane mi stworzyć. Tworzę ponownie, po wieloletniej przerwie. Ostatni raz tak intensywnie tworzyłam w gimnazjum. Skupiając się mniej na nauce, mogłam artystycznie wyżywać się w domu. Potem przyszedł okres zmiany szkoły, wizja matury i studia. I człowiek wypłynął na nowe, głębokie i nieznane wody i od "domowych tworów" uciekłam w pracę, praktyki i wyprowadzkę. Teraz, gdy nareszcie osiadłam z Filipem w naszym gniazdku, bezpiecznie, swobodnie i z głową pełną pomysłów mogę wrócić do tego, co zawsze sprawiało mi największą radość. Ogromny udział w tym powrocie ma Filip, który zachęcał mnie do ukazania swych zdolności. W mieszkaniu w zeszłym roku, powstały zatem pastelowe kwiaty w pastelowym krajobrazie, który wisi pod półką z moimi książkami do pracy dyplomowej i nie tylko. Codziennie rano mogę przyglądać się barwom tego obrazka, co jest niekiedy chyba bardziej istotne niż sama jego treść/przekaz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz